Kuba Badach szczerze o rodzinie. "Po prostu mam super żonę"

Kuba Badach przyznaje, ze ma nos do muzycznych talentów. Intuicja nie myliła go w przypadku Sanah, z którą współpracował m.in. przy pewnym projekcie, który niebawem ujrzy światło dzienne. Zobaczymy go też na koncercie artystki w stolicy. "Jestem dumny jak paw, że w takim towarzystwie wystąpię na Narodowym" – mówi nam artysta.

Potrafi się dopasować

Uważa, że jego głos można umieścić w top 5 męskich głosów w naszym kraju.

Jestem w dosyć wąskim gronie gości, którzy potrafią się odnaleźć w bardzo różnych gatunkach i potrafię jednego dnia wystąpić z Big Bandem jazzowym i dobrze swinguję i znam się na tym. Drugiego dnia zaśpiewam repertuar Rolling Stonesów, bo mi się to zdarzało, czwartego dnia Dire Straits, piątego swój repertuar, szóstego dnia Zbyszka Wodeckiego, a siódmego dnia wystąpię z Nieszporami Ludźmierskimi Jana Kantego Pawluśkiewicza

Nowa płyta

Badach w rozmowie z Klymem tłumaczy też, dlaczego jego muzyka nie będzie grana w największych rozgłośniach radiowych w Polsce. Najnowsza płyta 4P pozwoliła mu zachować swobodę muzycznej wypowiedzi. "To są utwory, które wypłynęły z nas w sposób naturalny i po raz pierwszy w takiej formule pracy, czyli właśnie formuła jam session i pozwolenie sobie na wydobywanie dźwięków i żeby dźwięki właśnie wypłynęły w sposób najbardziej bezprzeszkodowy i naturalny" – zdradza.

"Mam super żonę"

Kuba Badach w podcaście "COOLTURALNE ROZMOWY" opowiada też o żonie i teściach. "Jestem dumny z tego, że moją żoną jest Aleksandra Kwaśniewska. Po prostu mam super żonę" – wyznaje. "Z kim masz lepszy przelot? Z panią Jolantą czy z panem Aleksandrem?" – pyta prowadzący. "Z obydwojgiem mam super przelot, mają super poczucie humoru. Moją zaletą jest to, że potrafię sprzątać, więc teściowa mnie lubi. No bo ona też lubi sprzątać, więc jesteśmy oboje freek'ami porządków" – żartuje artysta i opowiada słuchaczom ciekawostkę. Nie każdy o tym wiedział.

Mój teść ma za sobą epizod filmowy i grał u samego Martina Scorsese. To był film dokumentalny, relacjonujący koncert Rolling Stonesów w Beacon Theatre w Nowym Jorku i w pierwszych minutach podchodzi Bill Clinton do Keith Richardsa i do Micka Jagera i mówi, że chciałby przedstawić swojego wspaniałego przyjaciela, już w tej chwili byłego prezydenta Rzeczypospolitej i to jest Aleksander Kwaśniewski z Jolantą Kwaśniewską. I tym sposobem występują w pierwszych minutach filmu reżyserowanego przez Martina Scorsese

Wiedzieliście o tym? Więcej o nowej płycie Poluzjantów, współpracy w zespole i powstawaniu utworów, w podcaście "COOLTURALNE ROZMOWY". Całej rozmowy posłuchajcie, klikając w baner poniżej.