Nowe prawo ma dać nauczycielom nowe możliwości wpływania na niesfornych uczniów. Jeżeli ci coś przeskrobią, to nauczyciel nie tylko może żądać pokrycia szkody, ale też wysłać ucznia do prac na rzecz placówki. To może być malowanie płotu, grabienie liści albo mycie korytarzy. Pomysł wyszedł z ministerstwa sprawiedliwości i wzbudził już duże kontrowersje.
“Ja nie czuję się sędzią i prokuratorem. Nie uczono mnie tego jak należy postępować w takich sytuacjach” - mówiła w programie “Super Ring” dyrektor Szkoły Podstawowej nr. 103 w Warszawie Danuta Kozakiewicz.
“Przecież te zapisy niczym nie różnią się od zapisów ustawy ‘Prawo Oświatowe’. Jedyne pytanie które tu powstaje, to po co jest ta ustawa?” - pytał prezes zarządu fundacji „Rodzice Szkole” Wojciech Starzyński.
Całą rozmowę o nowym prawie które ma zacząć działać w polskich szkołach od września, możecie obejrzeć poniżej.