Drożyzna szaleje. W górę ceny mieszkań, alkoholu i jedzenia. W Unii Europejskiej w marcu ceny były średnio o 1,7 proc. wyższe niż w roku poprzednim. W Polsce rosną w tempie aż 4,4 proc. To najwyższa inflacja tak wskazał europejski odpowiednik GUS-u. Dziś, zanim ludzie wyjdą na zakupy po podstawowe produkty, często zastanawiają się, czy starczy im pieniędzy. Często też rezygnują z zakupu lepszego produktu na rzecz tańszego. Możemy również zauważyć znaczący wzrost cen warzyw, na to bezpośredni wpływ miała pogoda. Chłodna wiosna opóźniła wegetację roślin. Zauważalny wzrost cen możemy również odnotować przy zakupie drobiu. Kilogram kurczaka wzrósł o 25 proc. w porównaniu do ubiegłorocznych cen. Podrożały również napoje słodzone, wielu uważa, że jest to spowodowane podatkiem cukrowym, ale co ciekawe zdrożała również woda mineralna. W tym roku wzrosły również ceny za prąd, wywóz śmieci czy paliwo.
Masz czwórkę dzieci? Nie musisz płacić PIT-u! Rząd ma nowy pomysł na walkę z demograficzną dziurą
Drożyzna szaleje. W górę ceny mieszkań, alkoholu i jedzenia
Artur Jarząbek postanowił poruszyć ten temat w swoim programie SuperNova w samo południe. Do debaty zaprosił ekonomistę, analityka Piotra Kuczyńskiego oraz Mateusza Albina dziennikarza ekonomicznego Super Expressu. Kuczyński stwierdził, że jest to duży wzrost inflacji. Wynika ona z dwóch powodów wewnętrznych i zewnętrznych. Zewnętrzne powody to na przykład wzrost ceny ropy, ceny jedzenia, napędzane drukowanym pieniądzem, które przekładały się na fundusze inwestycyjne, a to bezpośrednio odbijało się na naszych kieszeniach. Wewnętrzne to natomiast antyzłotowe nastawienie Rady Polityki Pieniężnej. Rada chcę, żeby złoty był słabszy, a jeżeli złoty jest słabszy, to my importujemy inflację, bo wtedy płacimy więcej za importowane towary.
SYMULACJA EURO 2021 - jak zrobić, gdzie jest i o co chodzi? Polska wygra Euro?
Albin powiedział, że inflacja wyliczana przez Eurostat jest odrobina niższa, niż ostatnio. Mieszkania, alkohol czy żywność, a szczególnie drób podrożały. Hodowcy podczas pandemii koronawirusa zmagali się również z wirusem ptasiej grypy, wiele zwierząt musieli wybić, a nie mogli tego mięsa później sprzedać, a teraz muszą w jakiś sposób to sobie odrobić. Całej rozmowy możecie posłuchać poniżej.