Polska wersja Shreka zdobyła wielkie uznanie nie tylko w Polsce, ale również u samych twórców animacji. Tutaj należy się wielki ukłon dla tłumacza, Bartosza Wierzbięty, który w genialny sposób przełożył tekst na polskie realia, ale także dla aktorów, dzięki którym film brzmiał po prostu bardzo dobrze. Co ciekawe, głos Zbigniewa Zamachowskiego, Jerzego Stuhra, czy Agnieszki Kunikowskiej nie był pierwszym wyborem producentów. Przed kinową premierą w głównej obsadzie mogliśmy usłyszeć zupełnie innych polskich aktorów! Jak wypadli w tej roli? Koniecznie musicie to usłyszeć!
ZOBACZ RÓNIEŻ: "Shrek 5" z oficjalną datą premiery! Zielony ogr, Osioł i Fiona powracają
Polska wersja "Shreka" z innym dubbingiem brzmi lepiej?
Jeszcze przed kinową premierą, film promowano na... kasecie VHS. To właśnie tam widzowie mogli zapoznać się z pierwszym zwiastunem "Shreka", który zawierał zupełnie inne głosy! Przypomnijmy, że w obsadzie dubbingowej znaleźli się ostatecznie Zbigniew Zamachowski (Shrek), Jerzy Stuhr (Osioł) oraz Agnieszka Kunikowska (Królewna Fiona). Na kasecie mogliśmy w tych rolach usłyszeć Jarosława Boberka, Wojciecha Paszkowskiego i Izabelę Dąbrowską. Co więcej! Kwestie Lorda Farquaada wypowiadał Paweł Iwanicki, a Ciastka zagrał Jacek Kopczyński. Poniżej udostępniamy krótkie wideo, po którym możecie sami stwierdzić, czy dubbing z VHS był lepszy, czy gorszy. Jakoś nagrania pozostawia wiele do życzenia, chociaż głosy słychać całkiem nieźle!
Listen on Spreaker. Źródło: Jarosław Boberek jako... Shrek? Polska wersja filmu brzmiała kiedyś zupełnie inaczej!