FREE GUY: Najzabawniejsza komedia wszechczasów już w kinach!

i

Autor: 20th Century Studios Polska FREE GUY: "Najzabawniejsza komedia wszechczasów" już w kinach!

FREE GUY: "Najzabawniejsza komedia wszechczasów" już w kinach!

2021-08-12 11:07

Facet/Guy to przeciętny urzędnik bankowy, który zupełnie przez przypadek odkrywa, że jest drugoplanowym graczem w otwartej grze wideo. W rzeczywistości pozbawionej ograniczeń postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, ocalić swój świat i zostać bohaterem według własnego scenariusza!

Epicka komedia przygodowa 20th Century Studios z takimi gwiazdami jak: Ryan Reynolds, Jodie Comer, Joe Keery, Lil Rel Howery, Utkarsh Ambudkar i Taika Waititi. Za reżyserię odpowiada Shawn Levy, a scenariusz napisali Matt Lieberman i Zak Penn na podstawie historii Liebermana. Producentami filmu są Ryan Reynolds, Shawn Levy, Sarah Schechter, Greg Berlanti i Adam Kolbrenner, a producentami wykonawczymi Mary McLaglen, Josh McLaglen, George Dewey, Dan Levine i Michael Riley McGrath.HistoriaFacet/Guy (Ryan Reynolds) wiedzie proste życie: jest przeciętnym urzędnikiem bankowym, ma pozytywnie nastawienie do świata i wszystkich wokół zaraża optymizmem. Podobnie jak jego przyjaciel Buddy (Lil Rel Howery), czerpie z życia radość, jest zawsze uprzejmy i chętny na filiżankę dobrej kawy. Wszystko się jednak zmienia, gdy Facet/Guy odkrywa, że że jest drugoplanowym graczem w otwartej grze wideo „Free City”. Dystrybuowane przez studio Soonami, którym zarządza chciwy potentat Antwan (Taika Waititi), „Free City” jest szalenie popularną grą, w której królują chaos i zniszczenie. W otwartym świecie gry jej uczestnicy prowadzą niczym nieskrępowaną egzystencję, a na kolejne poziomy przechodzą dzięki popełnianiu brutalnych aktów przemocy oraz wandalizmu. Tymczasem Facet/Guyspotyka superseksowną Molotovgirl (Jodie Comer) i jest nią oczarowany. Dziewczyna pomaga mu poruszać się po świecie gry i pogodzić się z faktem, że jedyne życie, jakie znał, nie jest prawdziwe. Molotovgirl, która w prawdziwym świecie nazywa się Millie, ma pewną kwestię do wyjaśnienia ze studiem Soonami. Dziewczyna uważa bowiem, że Antwan używa kodów z gry, którą napisali ona i jej przyjaciel – programista Keys (Joe Keery), który obecnie pracuje w Soonami.Coraz bardziej świadomy swego losu Facet/Guy zaczyna coraz aktywniej odgrywać rolę dobrej postaci. Staje się idealistą w cynicznym świecie, w którym nie ma zasad, dzięki czemu okazuje się mistrzem i idolem zarówno dla wielu graczy, jak i dla postaci ze świata gry. Przede wszystkim jest jednak bohaterem według własnego scenariusza! Popularność Faceta/Guya rośnie, a Antwan zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie Facet/Guy stanowi dla przyszłości „Free City”, a tym bardziej dla jego kontynuacji. Zatrudnia więc Keysa i drugiego programistę Soonami o imieniu Mouser (Utkarsh Ambudkar), aby usunęli Faceta/Guya z gry. Na stałe. Teraz to od Faceta/Guya zależy, czy uratuje swój świat.

Oddaj krew z Radiem SuperNova

Początki

Było lato 2018 roku. Filmowiec Shawn Levy zastanawiał się nad swoim kolejnym projektem, kiedy otrzymał wiadomość od Ryana Reynoldsa.– To był SMS o treści: „Hej, co robisz następnej wiosny? Myślę, że mam coś dla nas”. Nadal mam go telefonie – mówi Levy. – Przeczytałem scenariusz Matta Liebermana do filmu „Free Guy” i następnego dnia spotkałem się z Ryanem. Wiedziałem, że to idealne połączenie świetnego pomysłu z aktorem, którego podziwiałem i z którym chciałem pracować, a także niepowtarzalna okazja, aby stworzyć coś osobliwego, oryginalnego i zabawnego – opowiada reżyser. – Rzadko się zdarza, że dostajesz scenariusz lub odkrywasz postać, w których jest tak wyraźnie zdefiniowana dynamika ich rozwoju. Bardzo mi się to spodobało – dodaje Reynolds. Ten jeden z najbardziej wszechstronnych aktorów Hollywood prezentował swój talent komediowy w takich filmach jak „Narzeczony mimo woli”, „Wieczny student” i „Zamiana ciał”. Ale błyszczał też w filmach akcji takich jak „Safe House”, „X-Men Geneza: Wolverine” i oczywiście „Deadpool” oraz „Deadpool 2”.– Shawn i ja od lat chcieliśmy razem pracować. Od dawna jestem jego fanem, nie tylko jako artysty, lecz także człowieka – wyjaśnia Reynolds. – Myślę, że zobaczył w tej historii to, co ja widziałem. Tęsknię za opowieściami o spełnianiu marzeń, a ten projekt mi o tym pragnieniu przypomniał. Myślę, że podobnie zadziałał na Shawna – spekuluje aktor. Obaj filmowcy zdawali sobie sprawę z tego, że czeka ich ogrom pracy. Dlatego szybko do niej przystąpili razem ze scenarzystą Zakiem Pennem („Player One”, „X-Men: Ostatni bastion”, „The Incredible Hulk”). Zaczęli od dokładnej analizy, a następnie dopracowania scenariusza. Chcieli mieć pewność, że we właściwy sposób budują świat filmu.– Shawn jest dokładnie tym facetem, z którym chcesz budować światy, ponieważ nie tylko ma ogromne doświadczenie w tej dziedzinie, ale jest w tym po prostu bardzo dobry – chwali współpracownika Reynolds.Levy, który pracował przy trylogii „Noc w muzeum”, a także przy filmach „Nocna randka” i „Giganci ze stali”, spędził kilka ostatnich lat na rozwijaniu swojej firmy producenckiej 21 Laps. Był to owocny czas, w wyniku którego powstał między innymi hit Netflixa „Stranger Things” oraz przełomowy, komercyjny przebój „Nowy początek”. Levy wyjaśnia: – Kiedy skończyłem serię „Noc w muzeum”, postanowiłem zrobić krok wstecz, powiedzieć „nie” niektórym pomysłom i propozycjom, aby skupić się na budowaniu tej firmy. Mieliśmy szczęście z „Nowym początkiem” i „Stranger Things”. A ja w każdym sezonie reżyserowałem część odcinków tego serialu, więc nie było trudno odrzucać propozycje filmów, do których nie byłem przekonany – mówi. W scenariuszu Liebermana („Rodzina Addamsów”) i Penna można znaleźć w równym stopniu akcję, humor i emocje. Przy okazji jest on bardzo na czasie, czego nikt nie mógł przewidzieć. – Od samego początku „Free Guy” był refleksją na temat wolnej woli – wspomina Lieberman. – Czy musimy zaakceptować swój los, czy możemy wyrwać się z przygotowanego dla nas programu i zmienić otaczający nas świat? Kiedy wpadłem na ten pomysł sześć lat temu, nie miałem pojęcia, jak proroczy okaże się ten film – opowiada.

– „Free Guy” to w dużej mierze podróż człowieka, który od zawsze funkcjonował jedynie w zaprojektowanym, nieprawdziwym świecie i który jest przy tym niewinny oraz czysty duchem – tłumaczy Levy. – Dzięki temu otrzymujemy humor, który wszyscy kochamy w takich postaciach. Ale mamy też bohatera, z którym łatwo się utożsamiamy, którego walce kibicujemy i którego wyzwania oraz dylematy odczuwamy wręcz instynktownie, a triumfy świętujemy z pasją – opowiada reżyser.Facet/Guy decyduje się na wyjście z cienia. Chce przestać stanowić jedynie tło wydarzeń. Zamierza wysunąć się na pierwszy plan „Free City”. – Z jednej strony film jest trochę o kryzysie egzystencjalnym, ale jego tło i kontekst wpisują się też w nurt maksymalnego wzmacniania i wyzwalania jednostki w świecie, w którym nie ma zasad i granic – wyjaśnia Levy.Mimo że Facet/Guy istnieje jedynie w alternatywnej rzeczywistości gry wideo, Levy twierdzi, że prawdy zawarte w „Free Guyu” są uniwersalne. – Chodzi o zmianę sposobu myślenia, za którą, jak sądzę, wszyscy tęsknimy, a mianowicie: „Poczekaj, możliwe, że życie może być czymś więcej niż to, co poznałeś do tej pory” – tłumaczy Levy. – Może życie nie musi być czymś, co mi się przytrafia. Może to coś, co mogę stworzyć, zdefiniować. Być może mogę napisać swoją historię na nowo. Myślę, że to podstawowe i uniwersalne pragnienie człowieka – opowiada reżyser