Sytuacja gospodarcza naszego kraju daje się ostatnio mocno we znaki wszystkim Polakom. Nasze największe gwiazdy show-biznesu również odczuwają skutki szalejącej inflacji i muszą zaciskać pasa, aby związać koniec z końcem. Wyraz swoim obawom na temat niepewnej przyszłości dał Borys Szyc z rozmowie z "Gazetą Wyborczą", gdzie opowiedział o problemach finansowych, które w ostatnim czasie spędzają mu sen z powiek.
Przez kilka miesięcy próbowałem nie przejmować się wzrostem cen, czyli oszukiwać sam siebie, ale dalej już nie da rady - powiedział aktor.
Borys Szyc nie może pozwolić sobie na luksusy
Borys Szyc jest jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów w Polsce, a jego plany zawodowe sięgają na kilka lat do przodu. W 2023 i 2024 ukażą się filmy z jego udziałem, więc można sądzić, że aktor nie może narzekać na brak pracy. Mimo tego aktor mierzy się z finansowymi problemami, bo i wydatków nie brakuje. 43-latek przyznał nie stać go na luksusy.
Mamy dom zasilany gazem i prądem, więc z miesiąca na miesiąc coraz mniej nam zostaje na życie. Odpuszczam postanowiony wcześniej remont. Materiały budowlane zdrożały co najmniej dwa razy. Może za rok ceny spadną? - zwierzył się aktor.
Polecany artykuł:
Borys Szyc był zmuszony w tym roku zrezygnować z zagranicznych wczasów, aby nie nadwyrężyć domowego budżetu.
Wakacje spędzamy w kraju, a nie – jak bywało – za granicą, jednak grzeszyłbym, narzekając - stwierdził wyrozumiale Szyc. Kocham Mazury, widzę przy tym, jak pusto się tutaj zrobiło. Kiedyś były ceny warszawskie i mazurskie – teraz jest równie drogo tu i tam. Ludzi nie stać już nie tylko na luksusy typu czartery jachtów, ale i na noclegi... Głupie pójście z dziećmi na lody w marinie to prawie stówa. Rolę restauracji, a nawet budek z frytkami, przejęły tutejsze Biedronki. Wieczorem półki w dyskontach są tak samo puste jak mazurskie knajpy - żalił się dziennikarzowi.
Borys Szyc od 2019 roku jest mężem Justyny Nagłowskiej z którą wychowuje 2-letniego syna Henryka. Aktor ma również 17-letnią córkę ze związku z Anną Bareją.