Francuzki od lat udowadniają, że mniej znaczy więcej. W ich kosmetyczkach próżno szukać ciężkich, kryjących podkładów czy korektorów – preferują lekkość, naturalność i zdrowy blask skóry. Choć dla wielu kobiet idea rezygnacji z mocno kryjących kosmetyków to niemała rewolucja, paryżanki już dawno uznały ją za codzienność. Dlaczego warto brać z nich przykład? Wyjaśniamy.