Sylwia Grzeszczak mając 16-lat przyszła na casting do "Idola". Zaśpiewała wówczas piosenkę I Will Always Love You i mimo iż poradziła sobie wyjątkowo dobrze, jurorzy mieli mieszane uczucia. Grzeszczak musiała zaśpiewać drugą piosenkę - Małgośkę i było podobnie, a Kuba Wojewódzki głośno wyraził swoją opinię, że "nie było rewelacyjnie". Ostatecznie artystka przeszła pierwszy etap, ale później musiała pożegnać się z programem.